Today something completely different. Bulanda! I was wondering how to show camouflage/cloaking invisibility suit in my miniatures. Painting them to look foresty did not work at all, and casting in clear resin is beyond my possibilities.
Dziś coś innego, powrót na Bulandę. Zastanawiałem się jak przedstawić w miniaturze kamuflaż optyczny. Malowanie imitujace teren zielony wyglądało marnie, a nie mam pary by się bawić w odlewy z przezroczystej żywicy.
And then I was. inspired by some of Ángel Giráldez work for Infinity. Thats good - one of best miniature painters alive ( if You haven't seen it yet You need to see his blog : Angel Giraldes Blog . From the other side its bad because his art is very hard to emulate for normal painter like me.. I just lack skills to copy him, but I tried never the less.
I was inspired by Hexa coat
Wtedy natrafiłem na fenomenalną pracę Angela Giraldeza mistrza odpowiedzialengo za kolory Infinity. Z jednej strony inspiracja Giraldezem to dobry kierunek - nie da się zabłądzić ale z drugiej maluje na takim poziomie, że trudno go naśladować komuś o moich mizernych zdolnościach.. Tym nie mniej spróbowałem.
Tak wygląda płaszcz jego Hexy
The results for now are these two snakes. Wyszły mi te na razie dwa wężyki.
First Serpentis Infiltrators on Bulanda