W ramach stylizacji na spóźnioną imprezę urodzinową która miała miejsce smutnego 18 czerwca postanowiłem zaszaleć i pobawić się z Napoleońską stylizacją - Le canone !
Armata jest prawie w skali (z przyczyn technicznych musiałem ściąć końcówkę lawety i zmniejszyć o 7 cm średnicę koła - no i wprowadzić pewne uproszczenia modelu ;D
taki modelarski MacGyveryzm z tektury i taśmy, ale goście byli pod odpowiednim wrażeniem :>
Vive la France !!
Because of my PhD work my updates are less than regular lately. I don't have time for any modeling work ;(
In my Delacroix styling :> |
on which my flat is (near my flat's doors).
Its almost exactly scale piece of cardboard and duct tape modeling McGyver style :>
By Jove, I say - what a great cannon You have there sir ;)
OdpowiedzUsuńOui Oui :>
OdpowiedzUsuńAle teraz same koło się ostało, bo do sąsiadów było cięzko wejść :>
Sans grande cannone i grande creme brulee
Nie ma Grande France !
Armata 100 % koszerna, Gribeauval by się nie powstydził ;-) impreza faktycznie smutnie rocznicowo wypadła, a gdyby tak 14 -ego? Aż dwie piękne rocznice -Vive l'Empereur! no i oczywiście Słońce Austerlitz ;-))
OdpowiedzUsuńKurczak spod Marengo się nie zdążył zrobić
OdpowiedzUsuńi jedliśmy go następnego dnia :>
Ale polecam :>